wtorek, 4 marca 2014

co kraj to obyczaj

stare, zawsze aktualne powiedzenie o którym warto pamietać podczas podróży g.d.z.i.e.k.o.l.w.i.e.k

na ten przykład...
nie wiem czy obyczajem narodowym w Portugalii jest przechodzenie na czerwonym świetle, przez środek skrzyżowania albo po prostu tam-gdzie-jest-Ci-wygodniej
ale nawet jeśli na początku wydaje się to trochę niebezpieczne, dziwne albo jakiekolwiek
to zaręczam, że nawet nie zorientujesz się kiedy zaczniesz robić dokładnie to samo
dzisiaj dowiedziałam się, że tutaj najpierw patrzy się na to czy nie jedzie samochód, a dopiero potem na kolor światła
i to prawda - niezależnie od tego czy niedaleko pasów stoi grupa policjantów czy tłum pieszych przechodzący na czerwonym świetle tamuje ruch samochodów
- nie pytaj, po prostu rób to samo

i w tym miejscu nie sposób poruszyć ukształtowania terenu w Lizbonie
szalona sprawa, idziesz pod górę tylko po to żeby zaraz zejść, tysiące schodów, niekończące się drogi prowadzące na szczyt i spowrotem, brukowana kostka niekoniecznie odpowiednia dla obcasów
i rzecz niezbędna - k.o.n.d.y.c.j.a 
Lizbona to miejsce dla miłośników spacerów, choć nie brakuje tu stacji metra, autobusów, tramwajów to i tak głównie idziesz - przed siebie, za siebie, czasami obok siebie jak już nie masz siły



i stąd OGROMNY SZACUNEK dla każdego kto zdał w tym mieście egzamin na prawo jazdy
a jeszcze większy szacunek dla kierowców autobusów, którzy muszą wykonywać niewyobrażalne manewry pomiędzy wąskimi, wąziutkimi uliczkami, tłumem ludzi i koniecznością zatrzymywania się na przystanku, który znajduje się na przykład... na zakręcie


/ekofado



tramwaj numer 28 i drobna kolejeczka
słynny dlatego, że jedzie przez całe stare miasto i umożliwia zobaczenie lizbońskich perełek




pranie, pranie wszędzie 
wywieszone w różnych kombinacjach, w każdym możliwym miejscu



i generalnie dużo kontrastów-
Portugalia nie jest bogatym krajem, a jeśli chodzi o Lizbone często można spotkać żebrzących ludzi albo takich którzy śpią gdziekolwiek
nie należy się zrażać i uprzedzań do tego miejsca, ale jednak trzeba o tym wiedzieć 





tak samo warto wiedzieć, że należałoby naprawdę się postarać, 
żeby szukając marihuanny takowej nie dostać 
ja na przykład ledwo co usiadłam na Praca do Comercio (dawniej po prostu - Plac Handlowy) a już miałam obok siebie kilku kolegów chcących sprzedać mi 'naprawdę dobry stuff'




a na koniec - taki tam pucybut




dzisiejszy dzień w Portugalii spędziłam z rodowitym portugalczykiem, jędząc specjały portugalskiej kuchni więc jedyne co mogę teraz zrobić to zasnąć szczęśliwa w portugalskim łóżku
bo w końcu co jest lepsze od jedzenia?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz